Kretę zamieszkuje na stałe trochę ponad 600 tysięcy mieszkańców. Prawie 3 miliony turystów odwiedziło wyspę w zeszłym roku. W Chanii dzisiaj jedynie 30 °C. Gdybym po śmierci miała trafić do piekła, myślę że byłaby to Kreta latem.
Mieliśmy jednak farta i 3 piękne miesiące spędziliśmy na Krecie zimą. Pokażę wam dzisiaj i podsumuję co nieco, bo wiem, że wakacyjni masochiści już spakowali japonki.
Ku pamięci, wszystko co tu zobaczycie to efekt zimowego braku lotów bezpośrednich. W sezonie Balos jest zawalony leżakami, chmury nad Falasarną uciekają przed rozwrzeszczanymi bachorami, a latarnie w Chanii ociekają moczem pijanych patusów różnych nacji.
Dramat, kurwa, dramat.
Najwięcej turystów dociera na północ Krety (Chania i Heraklion). Wschodnia i południowa część są trochę bardziej spokojne. Zimą można to odczuć bardzo wyraźnie. Wyspa jest tak duża i napakowana atrakcjami, że pewnie i 5 lat życia nie starczyłoby, aby wleźć na każdą górę i poszukać muszelek na każdej plaży. Wybrałam więc te miejsca, które zrobiły na nas największe wrażenie.
OKOLICE CHANII
Laguna Balos – zimą dosłownie bezludna, latem leżaki jak sardynki w puszcze
Plaża Elafonisi – a bardziej w sumie to, co obok, czyli kawałek szlaku E4
Plaża Preveli – palmy, dużo palm i pozostałości po pożarze z 2010r
Hike do schroniska Kallergi i najlepsze spaghetti bolognese (tak, w górach na Krecie zimą leży śnieg)
Plaża Stavros i okolice – można zrobić kilka fajnych hajków (polecamy ten do Katholiko Beach)
Plaża Falasarna i jej różowy piasek
Georgiopoulis, tamtejsza plaża i najlepsza pita gyros ever
Seitan Limania
Okolice Paralia Agli Apostoli – miejskie plaże, najlepszy kitesurfing i kochane pieski
Chania – można zjeść, zrobić sobie tatuaż, kupić ceramikę, a no i zimą można pooglądać, jak sztorm wywala syf z morza do portu
WSCHODNIA KRETA
Plaża Psili Ammos – dużo ładniejsza od Vai, a tylko kilka kroków dalej
Serpentyna do Mazida Ammos Beach – jeżeli macie samochód i aviomarin, ciśnijcie koniecznie
Plaża Vai – trochę syf, trochę palmy, nie ma dramatu
KRETA POŁUDNIOWA
Plaża Agiofarago – kawałek trzeba przespacerować, ale warto
Serpentyna do plaży Tris Ekklisies – kolejna petardyczna droga z widokiem na cały świat
Plaże i spacery na zachód od Tris Ekklisies – kooozy, dużo kóz i urokliwe plażyczki
Wodospad Aba i okolice – tak łatwo w takie góry już nigdy nie dotrzecie
Plaża i widoki na Agios Pavlos – biały piasek i pustki po horyzont
Omijajcie Matalę – ostatni Hipisi uciekli pierwszym Wizzairem
Jechaliśmy do Grecji ciut na siłę. Zakochaliśmy się, zwłaszcza w Krecie, po uszy. Zimowy spokój, ciężkie chmury, deszczowe wieczory przy kominku. Poranki i popołudnia również deszczowe. Trafiliśmy na najbardziej deszczową zimę od ponad 20 lat – tak mówili lokalesi. Na Krecie zimą odnalazłam Norwegię latem. Myślę sobie, że to mój drugi raj na Ziemi.